Rolnik stracił byczka. Rozszarpały go prawdopodobnie wilki. [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

2020-08-30 13:40:00(ost. akt: 2020-08-31 12:09:59)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Dziś o poranku rolnik spod Bisztynka znalazł na swym pastwisku zjedzoną sztukę bydła. Wiele wskazuje na to, że młodego byczka zaatakowały wilki.
- Wstałem dziś o 4:30 i poszedłem po krowy, aby je spędzić do obory na dojenie. Wtedy zobaczyłem, że nie ma ich na pastwisku, gdzie wczoraj po g. 18 je wypuściłem. Zobaczyłem je w innych miejscach mego gospodarstwa oddalonych o co najmniej pół kilometra od tego miejsca. Były zestresowane, nie zachowywały się spokojnie. Stado porwało w wielu miejscach druty elektrycznego ogrodzenia i połamało słupki - opowiada Marek Stefański z Kokoszewa koło Bisztynka.

Gdy poszedł po krowy zobaczył rozkawałkowane zwłoki jednej sztuki.

- To był byczek w wadze około 250 kilogramów. Przednia jego połowa leżała objedzona z mięsa na pastwisku, a druga jakieś 20 metrów dalej w rowie. Też jest objedzona z mięsa - mówi rolnik.

Pojechaliśmy na miejsce. Relacja rolnika w pełni oddała sytuację jaką tam zastaliśmy. Pomiędzy połowami zjedzonego byczka leżały jego wnętrzności rozciągnięte na powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych.

Przy szczątkach zwierzęcia zgromadziły się pozostałe sztuki bydła. Niestety ewentualne ślady i tropy zostały przez nie zadeptane a dodatkowo padał deszcz.

Fot. Andrzej Grabowski

Fot. Andrzej Grabowski

Pytaliśmy Marka Stefańskiego czy widywał w okolicy wilki, ale zaprzeczył.

- Niedawno ktoś mi mówił o tym, że widział wilka, ale prawdę mówiąc uznałem to za informację niewiarygodną - skwitował. Dodał, że nie widział też w okolicach dużych psów biegających luzem. Sam ma dwa długowłose owczarki niemieckie, ale jest wykluczone, aby to ono upolowały sztukę jego bydła. Choćby dlatego, że zastaliśmy je czyste i suche w jednym z pomieszczeń gospodarskich.

Doniesienia o wilkach widywanych w okolicy trafiały i do niżej podpisanego, ale nigdy nie zostały potwierdzone fotografią osobnika, albo znalezieniem tropów lub zjedzonych zwierząt płowych.

Marek Stefański poprosił nas o pomoc w ustaleniu komu zgłosić fakt zagryzienia jego zwierzęcia.

Telefonowaliśmy do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Bartoszycach Tadeusza Wojnicza i nadleśniczego Nadleśnictwa Bartoszyce Zygmunta Zbigniewa Pampucha. Obaj potwierdzili, że należy ten przypadek zgłosić w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Rolnik zapowiedział, że jutro rano to zrobi a dodatkowo poinformuje Urząd Miejski w Bisztynku.

Szczątki zwierzęcia na razie zabezpieczył, co zasugerował nadleśniczy Pampuch.

W trakcie zabierania szczątków rolnik ujawnił tropy, które sfotografował. Zdjęcia szczątków i tropów przesłaliśmy przyrodnikowi Markowi Bebłotowi.

Trop zwierzęcia znaleziony w pobliżu szczątków byczka.
Fot. Marek Stefański
Trop zwierzęcia znaleziony w pobliżu szczątków byczka.

- Na podstawie tych zdjęć nie mogę ani wykluczyć, że zwierzę zostało zaatakowane przez wilki, ani temu zaprzeczyć - powiedział.

- Apeluję jednak do rolników o to, aby zwłaszcza teraz, jeśli to możliwe trzymali zwierzęta w zagrodach lub budynkach albo stosowali zabezpieczenia przed wilkami. Mamy teraz okres kiedy dorosłe osobniki uczą polować młode i do takich sytuacji może dochodzić nawet w dzień, gdy jest mgła lub pada deszcz - mówi Marek Bebłot.

Aktualizacja z 31.08.2020 r. g. 07:45
Marek Stefański poinformował nas telefonicznie, że po dokładnym przeliczeniu stada okazało się, że brakuje w nim jeszcze 3 sztuk bydła (jałówek).

- Jeszcze nie znalazłem szczątków pozostałych sztuk. Musiałem wczoraj zająć się naprawą ogrodzeń, ustawić na nowo pastucha elektrycznego. Całą dzisiejszą noc pilnowałem stada - mówił zmęczony.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl




Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. A co wilk ma jeść? #2966157 | 37.8.*.* 30 sie 2020 13:59

    marchewkę i lebiodę?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. mk2 #2966160 | 79.184.*.* 30 sie 2020 14:11

      wilki albo wygłodniali turyści

      odpowiedz na ten komentarz

    2. Ole #2966167 | 5.184.*.* 30 sie 2020 14:27

      Ha ,ha ,zdziczałe psy,co roku wilki których jest dużo polują na bydło bo uczą młode techniki polowań jak zaznaczył nadleśniczy.W okolicach Jezioran nie raz już tak było.Problemem jest wypłata odszkodowań dla rolników bo wilki są pod ochroną, a państwo nie chce ich wypłacić twierdząc że atak nastąpił w nocy.Dlatego zgłaszając lepiej by to było w dzień.

      odpowiedz na ten komentarz

    3. autuh #2966170 | 31.60.*.* 30 sie 2020 14:37

      Niestety podanie godziny odnalezienia szczątków wyklucza możliwość ubiegania się o odszkodowanie. Wg ustawy o ochronie przyrody odszkodowanie nie przysługuje za szkody wyrządzone przez wilki od zachodu do wschodu słońca (art. 126 pkt 6).

      odpowiedz na ten komentarz

    4. Ad #2966189 | 78.88.*.* 30 sie 2020 15:54

      I nikt dawno nie widział wilka. I nie zobaczy pewnie bo to bardzo plochliwe zwierzęta. Po co ta sensacja w ogóle. Wilki trafiły na okazję to skorzystaly. Tak jak każde stworzenie musi coś jeść. Ludzi wilki boją się panicznie, wyczuwają zapach człowieka z kilku km, nigdy nie podejmują ataków nna ludzi. Jak są jeszcze wilki to tylko trzeba się z tego cieszyć!

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (16)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5