Felieton. Przecież tylko trochę kradnę

2019-06-28 05:33:13(ost. akt: 2019-06-28 08:53:18)

Autor zdjęcia: kadr z filmu/AG

"Ja tylko trochę" odparła kobieta, która z placu, gdzie trwa inwestycja chciała żyzną ziemią napełnić doniczkę. Problem w tym, że tych doniczek i wiaderek napełniono już tyle, że z placu "rozeszły" się już dwie tony tej ziemi.
Z samego rana odebrałem e-mail z informacją, że już dwie tony urodzajnej ziemi skradziono z placu przy Bramie Lidzbarskiej w Bisztynku, który jest właśnie rewitalizowany. Trwają tam prace przy urządzaniu zieleni, więc ziemia jest potrzebna. Prace wykonuje firma pani Moniki.

Sprawę ziemi zgłosiła policji, lecz, jak pisze, efektów brak. I trudno tu będzie o spektakularne zatrzymania nieznanych dotąd sprawców, bo nikt tam nie przyjechał ciężarówką i nie załadował dwóch ton ziemi, po czym wywiózł łup w nieznane.

Ziemia rozkradana jest przez mieszkańców miasteczka porcjami. Małymi porcjami.

"Sama byłam świadkiem, jak pani przyszła z doniczką po ziemię. Oczywiście zwróciłam jej uwagę, natomiast ona problemu nie widziała, bo to " opisuje wczorajszy "incydencik" pani Monika.

Przesłała też filmik nagrany przez przypadkowego świadka dokumentujący jedną z takich kradzieży. Widać na nim mężczyznę w wieku słusznym nasypującego sobie dwa wiaderka ziemi.


Pani Monika słusznie zauważa, że ci ludzie okradają w ten sposób samych siebie, bo za inwestycję płaci samorząd, a samorząd pieniądze ma z naszych własnych podatków.

Ziemia kradziona jest nie tylko z pryzm, ale także ta już rozplantowana a przy okazji niszczone są już posadzone rośliny.

"Niech pan o tym napisze. Może wtedy ci ludzie się powstrzymają i zastanowią?" apeluje pani Monika.

Tym felietonem spełniam prośbę pani Moniki, lecz bez nadziei na poprawę sytuacji. Ci, którzy "tylko trochę" tej ziemi biorą nadal nie będą widzieli problemu. Identycznie jak ci, którzy kradną w sklepie jeden batonik lub wyrzucają w lesie jeden foliowy woreczek. Nawet jeśli policja ich przyłapie, zawsze będą mogli rozpocząć burzę w mediach społecznościowych dotyczącą ich prześladowania przez wyjątkowo represyjny aparat bezpieczeństwa. No bo przecież "ile taki batonik jest wart?"

Gdy jednak im coś zostanie skradzione prosić będą, aby spojrzeć na sprawę okiem pokrzywdzonego, a nie sprawcy. A pokrzywdzonemu nie ginie jeden batonik w sklepie, tylko kilkaset równie drobnych rzeczy, nie jedna doniczka ziemi, tylko już dwie tony, a w lesie leży nie jedna torebka foliowa, tylko tysiące.

Na koniec zwrócę się jeszcze do pana występującego w roli głównej w załączonym filmie i pani, której wczoraj zwrócono uwagę. Oboje jesteście złodziejami. Droga pani od doniczki! Nie można być "trochę w ciąży", tylko się w niej jest lub nie jest. Tak samo jest z kradzieżą. Albo się kradnie, albo nie.

To przykre, że was tak nazywam? A jakże przykro jest tej, której już dwie tony się "rozeszły"?

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dokładnie tak #2754042 | 94.254.*.* 28 cze 2019 08:14

    Ludzie jak kradną małe ilości w sklepie to mówią, ale tyle osób tu kupuje to co za różnica czy ten jeden batonik zniknie czy nie. Tylko takich ludzi co kradną batonik jest dzień w dzień przynajmniej kilka. Kilka innych kradnie kawę, kilka innych co innego. Miesięcznie straty z tej przysłowiowej jednej rzeczy to strata kilku tysięcy złotych. Gdzieś trzeba te straty odzyskać więc podnosimy cenę produktów i słychać tylko krzyk czemu tak drogo się zrobiło. A no zrobiło, bo kradniecie za dużo drodzy klienci.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. rab #2754057 | 79.190.*.* 28 cze 2019 08:43

    to takie...polskie, prymityne, tępe cwaniactwo. W takich sytuacjach wstydzę sie ,że jestem Polakiem :-(

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. reys #2754137 | 37.47.*.* 28 cze 2019 09:54

      To samo było w Sępopolu, tylko co innego zabierano, przy okazji remontu dróg w mieście ,wieczorami rozkradano kamienie ze starej nawierzchni, ale przykładów takiego rozkradania jest mnóstwo.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Podatnik #2754157 | 80.52.*.* 28 cze 2019 10:06

      Placi podatki to jej ziemia. W artykule wspomnieli o tym.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5