Funky Tank grał a Andrzej Cisowski malował obraz. [FILMY, ZDJĘCIA]

2018-07-15 09:25:00(ost. akt: 2018-07-15 09:27:45)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

- Wszystko zaczęło się w Bisztynku - mówi Zbyszek Bieniak lider zespołu Funky Tank o zrealizowanym już pomyśle połączenia siły dźwięku z obrazem malowanym na żywo przez Andrzeja Cisowskiego. W takim właśnie wydarzeniu mogli wczoraj (14 lipca) uczestniczyć mieszkańcy Bisztynka.
We wnętrzu nieczynnego kościoła poewangelickiego zagrał zespół Funky Tank. Koncert i poszczególne utwory inspirowały artystę malarza Andrzeja Cisowskiego, który wsłuchując się w dźwięki tworzył obraz w obecności publiczności.

Przykre jest tylko to, że publiczność była nieliczna natomiast te osoby, które zdecydowały się na uczestnictwo w wydarzeniu były zadowolone.

Mogli wysłuchać utworów w rytmie reggae, funky oraz rockowych. Mogli przypatrywać się jak artysta malarz dodaje nowe motywy do swego obrazu, który trafi do jego pracowni w Targowie koło Szczytna.


- Zbyszek Bieniak zgłosił się do mnie, jakiś czas temu, z tym pomysłem. Zyskał on akceptację burmistrza Marka Dominiaka oraz moją. Nie zawahaliśmy się trochę zaryzykować, bo przecież nie wiedzieliśmy co z tego wyjdzie. Tego jeszcze w Bisztynku nigdy nie było i nie przypominam sobie czegoś podobnego w naszym regionie - mówi Wioletta Jaskólska dyrektor OKiAL w Bisztynku

Już po koncercie mieliśmy możliwość rozmowy z artystami.

- Z Andrzejem Cisowskim znamy się od wielu lat i zawsze chcieliśmy coś razem zrobić lecz nie mieliśmy do końca sprecyzowanego, co chcemy zrobić. Wpadliśmy wreszcie na pomysł połączenia siły obrazu i dźwięku - mówi Zbyszek Bieniak lider zespołu Funky Tank.

- Wydarzenie w Bisztynku to tylko jeden z naszych pomysłów. To kropla w morzu tych artystycznych pomysłów na wspólne działanie z zespołem i to w wielu miejscach, nie tylko w Bisztynku - wtrąca Andrzej Cisowski.

- Bisztynek został przez nas znaleziony, trochę przypadkiem. postanowiliśmy ożywić atmosferę tego miasteczka i samych mieszkańców. Dogadaliśmy się z dyrektor domu kultury Wiolettą Jaskólską oraz burmistrzem Markiem Dominiakiem, że zrobimy takie właśnie połączenie sił: malarstwo i dźwięk. Powiem szczerze, że ani ja, ani Andrzej (Cisowski - red.), ani zespół, ani publiczność nie mieliśmy zielonego pojęcia co z tego wyjdzie i czy w ogóle coś wyjdzie. Zaufała nam pani dyrektor i pan burmistrz i ta spontaniczna, energetyczna impreza chyba się udała - mówi Zbyszek Bieniak.

- Jak sam zauważyłeś takie spontaniczne imprezy są chyba najlepsze. Obraz malowany pod wpływem muzyki, inspirowany muzyką, w obecności publiczności daje jeszcze większy power do pracy malarzowi ale z pewnością też publiczności i zespołowi - mówi Andrzej Cisowski.

- Fajne jest to, że nie tylko Andrzej improwizował malując pod wpływem naszej muzyki, ale także my, pod wpływem oglądania scenek z jego obrazu też mieliśmy swoje momenty totalnej improwizacji. tak więc działało to w dwie strony - dodaje Zbyszek Bieniak.

- Może przypomnę pełny tytuł tej imprezy. Po raz pierwszy braliśmy udział w takim przedsięwzięciu a więc: "Wszystko zaczęło się w Bisztynku, czyli Zjednoczone Siły Obrazu i Dźwięku". Będziemy to kontynuować w innych miejscach a do Bisztynka wrócimy. być może z dwoma malarzami a być może z jakąś inną koncepcją. Tego typu impreza tu się powtórzy, bo tu się wszystko zaczęło - zapewnił Zbyszek Bieniak.

Artysta był zachwycony miejscem w którym koncert się odbył. Mówił o pięknie neogotyckiego, nieczynnego kościoła, w którym odbywają się wystawy i wernisaże oraz koncerty.

Zespół Funky Tank powstał już wiele lat temu. Muzycy nie pamiętają dokładnej daty. W dorobku ma jedną płytę. Druga wkrótce zostanie wydana. Okładki płyt projektował Andrzej Cisowski a obraz, który powstał w czasem wydarzenia być może będzie okładką trzeciej płyty.

[fbpost]https://www.facebook.com/andrzej.grabowski.980/videos/2003384596338296/">

Członkowie zespołu to: Michał Kłopocki (perkusja), który nagrał podwójny album z zespołem Jary Oddział Zamknięty, Andrzej Potęga (gitara basowa) również grający w zespole Jary Oddział Zamknięty, Piotr Trela (gitara) oraz Zbyszek Bieniak (wokal, klawisze), który również śpiewa w zespole Jary Oddział Zamknięty.


Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Znawca materii #2538099 | 195.136.*.* 17 lip 2018 16:01

    Marna impreza=niska frekwencja Samouwielbienie powoli daje znać.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mm #2536781 | 176.97.*.* 15 lip 2018 12:45

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Nic się nie dzieje a ja ostatnio słyszałam lamenty poco pieniądze na imprezy wydają a drogi nie zrobią .

    2. Bisztyniak #2536746 | 83.6.*.* 15 lip 2018 11:04

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Byłem :-) Impreza świetna i oby takich więcej. Jak czytam, muzycy obiecują powrót do Bisztynka i chwała im za to. Pan Andrzej dobrze napisał, że frekwencja była... przykra. Wstyd mi za mieszkańców miasteczka. Trudno dupsko ruszyć z domciu, czy grilla zalewanego browarem?! Nie, bo przecież "nic się nie dzieje!"

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5