Odnaleziony w pamiętniku rysunek Józefa Burniewicza

2017-07-09 09:36:42(ost. akt: 2017-07-09 10:04:59)
Rysunek Józefa Burniewicza z roku 1967 w pamiętniku pani Bogusi.

Rysunek Józefa Burniewicza z roku 1967 w pamiętniku pani Bogusi.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Pani Bogusia z Bisztynka zachowała swój szkolny pamiętnik z lat sześćdziesiątych. Wewnątrz znajduje się rysunek satyryka Józefa Burniewicza, kory przez pół roku uczył w bisztyneckiej podstawówce. Autor już potwierdził, że to "jego ręka".
Facebook ma jednak swoje zalety. Ma też wiele licznych wad, ale dziś nie o tym chcę pisać.

Jakiś czas temu nawiązałem facebookową znajomość ze znanym, olsztyńskim grafikiem, rysownikiem, satyrykiem Józefem Burniewiczem. Przez wiele lat jego rysunki gościły na łamach "Gazety Olsztyńskiej".

Mieszkaliśmy w Olsztynie na Zatorzu. Bawiliśmy się na sąsiednich podwórkach ulicy Szymanowskiego. Z racji dzielącej nas różnicy wieku nie bawiliśmy się razem.

Wymiana internetowych komentarzy między mną a nim nie uszła uwadze mieszkanki Bisztynka, pani Bogusławy.

Józef Burniewicz wspomniał, że przez sześć miesięcy w 1967 uczył w szkole podstawowej w Bisztynku. Potem powołano go do wojska i już do miasteczka nie wrócił. A pani Bogusia w swoich szpargałach odnalazła swój pamiętnik z wpisem i rysunkiem Józefa Burniewicza. Była jego uczennicą.

Autor wpisu potwierdził, że to "jego ręka".

Przy okazji z właścicielką przejrzeliśmy pozostałe wpisy pamiętnika. - Szkoda, że nie wszystkie osoby podpisały się imieniem i nazwiskiem. Dziś nie mogę sobie przypomnieć kto jest autorem tych wpisów - mówiła pani Bogusia.

- Ciekawe, czy dziś uczniowie podstawówek zbierają życzenia, sentencje, aforyzmy, wspomnienia w takich pamiętnikach? - pytała.

Zapytałem o to kilka znanych mi uczennic miejscowej podstawówki. Zgodnie odpowiedziały, że nie. Swoje myśli i wspomnienia wrzucają na Facebooka i inne portale społecznościowe.. Z nieskrywaną ciekawością pytały mnie do czego taki pamiętnik służył?

Wyjaśniam zatem młodzieży, że był to rodzaj zabawy a nawet rywalizacji (kto ma więcej wpisów). Nauczyciele starali się przekazać coś mądrego. Rówieśnicy często zamieszczali żartobliwe teksty. Zdarzały się pisemne wyznania miłości. W mojej klasie chyba każdy taki pamiętnik miał. Ja także. Tyle, że mój przepadł a pamiętnik pani Bogusi stał się historycznym dokumentem.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij




Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. glu #2282390 | 95.160.*.* 9 lip 2017 13:48

    Pamiętam jak przez mgłę jego szkice na GO. Ale miłe to było bardzo, w komunistycznej szarosci.. :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. rysiek #2282240 | 92.55.*.* 9 lip 2017 10:41

      fajne

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5