Zabił swoją dziewczynę, bo tak kazał mu diabeł. Wciąż czeka na wyrok

2017-07-01 17:00:00(ost. akt: 2017-07-01 20:02:10)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

W Paluzach krąży plotka o bardzo niskim wyroku, jaki miał zapaść wobec mężczyzny podejrzanego o zabójstwo dokonane w grudniu ub.r. w lesie koło Bisztynka. Paweł S. pod wpływem dopalaczy miał zabić swoją dziewczynę, a nakłonić go do tego miał diabeł.
Po Paluzach, skąd pochodziła zamordowana na początku grudnia ubiegłego roku w lesie pod Bisztynkiem Dominika, od jakiegoś czasu krążyła plotka, że jej zabójca Paweł S. został już osądzony. Za zabicie swojej dziewczyny miał otrzymać karę pięciu lat więzienia. Szybko zweryfikowaliśmy tę informację i okazała się całkowicie nieprawdziwa.

— Śledztwo w sprawie tego zabójstwa potrwa jeszcze co najmniej do września tego roku. Bardzo chciałbym, aby sprawa była już osądzona, ale niestety tak nie jest. Obecnie podejrzany jest w tymczasowym areszcie. Okres tymczasowego aresztowania upływa z końcem lipca, ale będę wnioskował o jego przedłużenie na kolejne trzy miesiące — mówi Tomasz Ślązak, prokurator rejonowy w Biskupcu.

Paweł S. nadal pozostaje z zarzutem zabójstwa.

— Zarzut zmienił się tylko w zakresie opisu czynu i obrażeń jakich doznała zmarła, co jest wynikiem opinii biegłego uzyskanej po sekcji zwłok. Wynika z niej, że główną przyczyną śmierci było wykrwawienie się zmarłej z ran tłuczonych, powstałych w wyniku uderzania tępym narzędziem, kopania i uderzania pięściami. W dalszej kolejności do jej śmierci przyczyniły się wychłodzenie organizmu i intoksykacja dopalaczami — mówi prokurator.

Prokuratura dysponuje już wynikami badań toksykologicznych zmarłej i podejrzanego. W ich krwi nie wykryto alkoholu. Natomiast we krwi zmarłej wykryto substancje odurzające pochodzące z dopalaczy. Biegły w swej opinii wymienił ich chemiczne nazwy. We krwi Pawła S. takich substancji nie wykryto.

— Biegły toksykolog w opinii zastrzegł jednak, że substancje te mogły do czasu pobrania próbki krwi już się wchłonąć, natomiast sam podejrzany podczas przesłuchania przyznał się do zażycia dopalaczy — mówi prokurator Ślązak.

Dlaczego śledztwo trwa tak długo?

— Podejrzany wkrótce trafi na czterotygodniową obserwację psychiatryczną do jednego z ośrodków. Biegli, powołani do wydania opinii o stanie poczytalności podejrzanego w momencie dokonywania czynu, nie byli w stanie wydać takiej opinii w czasie jednorazowego badania — wyjaśnia prokurator.

Ślązak dodaje, że wysłał wniosek o zarządzenie badań podejrzanego połączonych z obserwacją w ośrodku do Sądu Okręgowego w Olsztynie, bo to sąd musi takie badania zarządzić. Po zakończeniu badań prokurator będzie czekał na sporządzenie pisemnej opinii, co zwykle trwa około miesiąca.

Przypomnijmy, że dramat rozegrał się 3 grudnia po południu w lesie w pobliżu Bisztynka. Tego dnia do jednego z domów na tzw. kolonii w Bisztynku wpadł 25-letni Paweł S. i powiedział, że chyba zabił dziewczynę.

Zakrwawioną 19-latkę odnalazł w lesie mężczyzna, do którego Paweł S. przybiegł. Dominika walczyła o życie kilka godzin, lecz mimo wysiłków lekarzy zmarła. Domniemany sprawca miał mówić, że widział diabła, który kazał mu zabić dziewczynę.

Dwa dni później Paweł S. usłyszał zarzut zabójstwa, do którego się przyznał, lecz zasłonił się niepamięcią co do okoliczności zbrodni.

Mówił, że nie pamięta zdarzenia, gdyż zażył dopalacze. Nie chciał powiedzieć, gdzie i od kogo je nabył. Odmówił też odpowiedzi na pytania o wizje, halucynacje i wizerunek diabła, jaki miał podobno widzieć. Został tymczasowo aresztowany 6 grudnia przez sąd w Biskupcu.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. AREK #2277279 | 151.248.*.* 2 lip 2017 16:16

    Po co pisać i tak usuwają

    odpowiedz na ten komentarz

  2. JOLA #2277278 | 151.248.*.* 2 lip 2017 16:15

    W Olsztynie dalej sprzedają dopalacze od diabła bez przeszkód nawet sądy nie widzą problemu

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. zic #2277224 | 83.9.*.* 2 lip 2017 13:10

    najlepiej zasłaniać się diabłem i nie pamięcią

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. ja #2277031 | 89.228.*.* 2 lip 2017 08:21

    nie rozumiem, chcecie zakazać dopalaczy a przecież po alkoholu jest 1000 więcej przestępstw, to może skoro jest też tyle wypadków z udziałem samochodów to w ogóle zabrońmy jazdę samochodami?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. do Gimbazy #2276822 | 195.136.*.* 1 lip 2017 19:30

      Diabeł to nie BORUTA TO DOPALACZ

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (9)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5