Defibrylator w OSP w Bisztynku

2017-03-05 07:45:00(ost. akt: 2017-03-05 11:09:51)
To niewielkie urządzenie może uratować komuś życie. Jest dziecinnie proste w obsłudze. Mają je na wyposażeniu strażacy OSP w Bisztynku.

To niewielkie urządzenie może uratować komuś życie. Jest dziecinnie proste w obsłudze. Mają je na wyposażeniu strażacy OSP w Bisztynku.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Mieszkańcy Bisztynka, którzy przystąpią do ratowania osób w stanach zagrażających ich życiu mogą już teraz skorzystać z prostego w obsłudze defibrylatora, który kupili strażacy miejscowej OSP. Wkrótce defibrylator będzie umieszczony w miejscu publicznym.
Strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Bisztynku sami postarali się o doposażenie swej jednostki w półautomatyczny defibrylator AED. Urządzenie już do nich trafiło i będzie zabierane na każde zdarzenie, na które będą wyjeżdżać.

Strażacy wzięli sprawy w swoje ręce i nie czekali na sfinansowanie zakupu defibrylatora ze środków budżetowych.

- To dziecinnie proste w obsłudze urządzenie kupiliśmy dzięki współpracy z Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Napisaliśmy odpowiedni projekt i otrzymaliśmy pieniądze na zakup defibrylatora oraz innego sprzętu do naszej jednostki - mówi naczelnik OSP w Bisztynku dh Piotr Kurowicki.

Strażak dodaje, że chce, aby defibrylator był dostępny publicznie i mógł być wykorzystany przez dowolną osobę, która przystąpi do ratowania człowieka w sytuacji zagrożenia jego życia.

- Musimy dokupić specjalną kapsułę i umieścimy ją w miejscu publicznym w mieście. Być może będzie to strażnica OSP - dodał Kurowicki.

Defibrylator kosztował ponad 5 tys. złotych. Kapsuła o której mówił strażak to koszt od 800 do nawet 2500 złotych, zależnie od jej wyposażenia. Może być wyposażona w czujnik otwarcia i system powiadamiania o otwarciu oraz kamerę nagrywającą osobę, która wyjmie z niej urządzenie, co zabezpieczy je przed zniszczeniem lub kradzieżą.

Burmistrz Bisztynka Marek Dominiak, który od nas dowiedział się o zakupie defibrylatora, już zadeklarował, że kapsuła zostanie w szybkim czasie kupiona ze środków samorządu. Wspólnie ze strażakami zastanowi się nad miejscem, gdzie zostanie umieszczona.

Urządzenie, które kupili strażacy OSP Bisztynek to defibrylator półautomatyczny z funkcją doradcy ratownika. Wspiera ratownika w czasie całej akcji ratowniczej, począwszy od pierwszych czynności na miejscu zdarzenia, przez analizę rytmu do resuscytacji krążeniowo-oddechowej i przeprowadzenia defibrylacji.

Ma wbudowany metronom wskazujący prawidłową częstość uciśnięć klatki piersiowej oraz kontroluje głębokość ucisków.

Komunikuje się z ratownikiem za pomocą prostych komunikatów głosowych prowadzących osobę ratującą przez cały proces reanimacji

Piktogramy przypominają o wszystkich koniecznych do wykonania czynnościach ratowniczych i o właściwej ich kolejności.

Przeznaczony jest do defibrylacji zarówno pacjentów dorosłych oraz dzieci. Defibrylator sam rozpoznaje rodzaj podłączonych elektrod (dla dorosłych, pediatryczne) i automatycznie dostosowuje poziom energii defibrylacji do wieku pacjenta.

Wyposażony jest w pamięć wewnętrzną, umożliwiającą ciągły zapis EKG (3,5 godziny) wraz z informacjami o czynnościach ratowniczych.

O tym, że obsługa takiego lub podobnego defibrylatora jest bardzo prosta można się przekonać podczas szkolenia w Centrum Edukacji Ratowniczej przy KP PSP w Bartoszycach już 6 marca o godz. 16:30.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5