Dramat w lesie koło Bisztynka. Zmarła znaleziona tam 19-latka [FILM]

2016-12-03 19:47:55(ost. akt: 2016-12-04 09:25:17)
Ranną dziewczynę reanimowano w radiowozie policyjnym. Później trafiła do karetki.

Ranną dziewczynę reanimowano w radiowozie policyjnym. Później trafiła do karetki.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Późnym popołudniem 3 grudnia do jednego z domów na tzw. kolonii w Bisztynku wpadł 25-letni chłopak i powiedział, że chyba zabił dziewczynę. Miał to zrobić w środku lasu. Odnalazł ją tam mieszkaniec Bisztynka. 19-latka walczyła o życie kilka godzin. Mimo wysiłków lekarzy zmarła. Nie wiadomo dokładnie, co się stało w lesie.
To co dziś się stało w lesie między Bisztynkiem a Sątopami jest jedną wielką zagadką. Wiadomo na pewno jedynie tyle, że 19-letnia mieszkanka gminy Bisztynek walczyła o życie. Nie wiadomo czy był to efekt pobicia przez starszego o 6 lat mieszkańca Bisztynka, czy też efekt zażycia dopalaczy, lub innych środków psychoaktywnych.

O dramacie opowiedział nam świadek, który zakrwawioną dziewczynę odnalazł na leśnej drodze, w miejscu oddalonym o około 1,5 km od drogi Bisztynek - Sątopy.

- Chłopak wpadł do mojego domu jakoś po godz. 17. Było już ciemno. Był cały we krwi. Miał ranę na głowie. Nie mam pojęcia od czego ta rana. Powiedział: "chyba zabiłem dziewczynę!" - relacjonuje mężczyzna.

- Dopytywałem co się dokładnie stało, ale on gadał bez sensu, coś o diable i że mu kazał to zrobić. Natychmiast narzuciłem na siebie kurtkę i z latarką po śladach zacząłem szukać tej dziewczyny. Myślę, że znalazłem ją gdzieś po pół godzinie kluczenia po krzakach. Leżała twarzą do ziemi w śniegu. Była zakrwawiona. Natychmiast wezwałem pogotowie - opowiada mężczyzna.

- Gdy dotarłem do dziewczyny jeszcze była przytomna, ale na moich oczach ją straciła - opowiada. Musiał ją pozostawić samą w lesie, aby dotrzeć do drogi Bisztynek - Sątopy i pokierować służbami ratunkowymi.

Karetka nie mogła dojechać na miejsce zdarzenia. Ratownicy musieli do niej dotrzeć piechotą. Dojechał tam tylko policyjny radiowóz z napędem na cztery koła.

Na miejsce wezwano także zastęp OSP w Bisztynku, aby udzielił pomocy karetce w dotarciu na miejsce. Ratownicy OSP pomagali też w czynnościach resuscytacyjnych.

My dotarliśmy tam razem z wezwaną karetką specjalistyczną ze szpitala w Bartoszycach. Idąc przez las dotarliśmy do miejsca zdarzenia. W policyjnym radiowozie trwała akurat dramatyczna walka o życie dziewczyny. Ratownicy prowadzili masaż serca i sztuczne oddychanie. Podawano jej leki zaordynowane przez lekarza. W pewnym momencie zaczęła się poruszać. Podjęto wtedy decyzję, że zostanie dowieziona radiowozem do drogi Bisztynek - Sątopy.

Gdy radiowóz dojechał do tej drogi, ratownicy i lekarz znów przystąpili do resuscytacji. Wreszcie dziewczynę przeniesiono do karetki. Lekarz polecił przygotowanie defibrylatora. Po kilku minutach karetka na sygnale pojechała do Bartoszyc.


Ratownicy nie kryli tego, że dziewczyna, poza objawami wychłodzenia organizmu i ranami głowy miała także objawy zażycia bliżej nieokreślonych substancji psychoaktywnych.

Domniemanym sprawcą, domniemanego pobicia także zajęli się ratownicy. W domu do którego dotarł pilnował go policjant. Mężczyzna także był wyraźnie pobudzony.

Mieszkaniec Bisztynka, który opowiadał nam o przebiegu zdarzeń nie krył, że wyglądał i zachowywał się tak, jakby zażył jakieś środki psychoaktywne.

Aktualizacja z godz. 20:55
Policja z Bartoszyc wprowadziła embargo na informacje w tej sprawie.

- Mogę powiedzieć tylko tyle, że trwają teraz intensywne czynności w tej sprawie. Komendant polecił mi nie udzielać informacji na ten temat. Informacji udzielać będzie Prokuratura Rejonowa w Biskupcu - powiedziała asp. szt. Dorota Michalak z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach.

Aktualizacja z godz. 22:40
Właśnie otrzymaliśmy wiarygodną informację o tym, że 19-latka zmarła w szpitalu.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl


Mapa przedstawia orientacyjne miejsce, gdzie znaleziono ranną dziewczynę.




Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (39) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bisztyniak #2126645 | 83.9.*.* 3 gru 2016 21:21

    A byli tacy, co bardzo krytykowali zakup nowego radiowozu. Okazało się, że bardzo szybko był potrzebny.

    Ocena komentarza: warty uwagi (48) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. xXX #2127019 | 195.136.*.* 4 gru 2016 15:27

      Panie Andrzeju, nie uważa Pan, że film pokazujący dramatyczna walkę o życie to pewne, choć delikatne, ale jednak przekroczenie linii? Zwłaszcza, że nie udało się urtatować tej dziewczyny. Taki film w moim odczuciu nie powinien się ukazać ze względu na szacunek do zmarłej. Informacjami o wypadku z udziałem Pana syna pokazał Pan, że mamy zapewne inną wrażliwość i inne odczucia tragedii, dlatego w żadnym wypadku Pana nie krytykuję/atakuję - po prostu jestem ciekaw Pańskiego zdania na ten temat. Pozdrawiam

      Ocena komentarza: warty uwagi (28) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. na własne życzenie #2126636 | 81.15.*.* 3 gru 2016 21:08

        Tyle się mówi tyle się pisze A ci dalej się dopalają .A potem tragedia .

        Ocena komentarza: warty uwagi (28) odpowiedz na ten komentarz

      2. Pis półtorej roku #2126597 | 88.156.*.* 3 gru 2016 20:30

        walczy z trybunałem i nie ma czasu zająć się zakazem sprzedaży tego gówna!!! Weźcie pisowcy się do roboty.

        Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (7)

        1. Krzysiek B #2126882 | 83.6.*.* 4 gru 2016 10:43

          Niestety, dopalacze znów zabijają. I widać, że lincz już się szykuje, bo większość z was każe chłopaka ubić albo posadzić za kraty. Zaraz tu ktoś mi pojedzie. JA NIE MAM ZAMIARU NIKOGO BRONIĆ. Ale z drugiej strony. Czyja to wina, że wzięli dopalacze? Kto sprzedał? I gdzie byli rodzice, że pozwolili dzieciakom wydawać pieniądze na takie głupoty? Niestety, ja widzę dużo, widzę co się dzieje wśród młodzieży. Sam jestem 2 lata starszy od tego chłopaka. Obecnie młodzież zachowuje się jak stado baranów. Jeden coś palnie a reszta leci za nim. Myślą, że są dorośli :))) A potem ta dorosłość się kończy jak się kończy. Bo to najważniejsze, się napić, palić papierosy i ćpać. Ciekawe jak daleko tak zajedziesz jeden z drugim? A gdzie plany na przyszłość? Nie ma miejsca na rodzinę i osiągnięcia? Czy może osiągnięcie dla was to wypić wszystkie wino i wypalić fajki? Zastanówcie się nad tym. Pozdrawiam, Krzysiek B młody gospodarz

          Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)

          Pokaż wszystkie komentarze (39)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5