Wkroczył z bronią do lokalu wyborczego w Grzędzie. Został zatrzymany przez policję

2015-10-25 12:01:21(ost. akt: 2015-10-25 20:12:57)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Do lokalu wyborczego w szkole w Grzędzie gm. Bisztynek wkroczył ubrany w mundur wojskowy mężczyzna posiadający przy sobie pistolet. Został zatrzymany przez policjantów z posterunku w Bisztynku. Członkinie komisji były przerażone.
Około godz. 11:50 zapytaliśmy oficera prasowego KPP w Bartoszycach o to, czy w powiecie bartoszyckim doszło do jakichkolwiek incydentów związanych z wyborami parlamentarnymi. - Nie mam w tej chwili żadnych informacji o takich incydentach - powiedziała asp. sztab. Dorota Michalak.

Krótko przed południem zatelefonowała do nas ponownie. - Jak się okazuje nie jest tak spokojnie jak wam mówiłam kilka minut temu. Aktualnie trwa interwencja policjantów w jednym z lokali wyborczych na terenie gminy Bartoszyce. Szczegółów zajścia sama jeszcze nie znam. Będę informowała o tym na bieżąco - zapewniła Michalak.


Aktualizacja z godz. 12:25
Szybko okazało się, że chodzi o lokal wyborczy w gminie Bisztynek usytuowany w szkole w Grzędzie a nie lokal w gminie Bartoszyce. Wkroczył tam mężczyzna ubrany w polowy mundur wojskowy, posiadający przy sobie broń (pistolet).

Został zatrzymany i doprowadzony do posterunku policji w Bisztynku. Moment doprowadzenia udało nam się sfotografować. Zatrzymanym okazał się Janusz K. - ten sam mężczyzna, który w styczniu 2014 r. z bronią przyszedł do jednego ze sklepów w Bisztynku.

Aktualizacja z godz. 13:50
Gdy dotarliśmy do lokalu wyborczego w Grzędzie akurat trwały przesłuchania czterech członkiń obwodowej komisji wyborczej. Opisywały przebieg wydarzeń policjantom z Bartoszyc i Bisztynka.

- Jeszcze nikt nigdy nie celował do mnie z pistoletu - mówiła przewodnicząca komisji Marlena Grabowska. - Byłam przerażona jak nigdy - dodaje. (Zbieżność nazwisk przewodniczącej i autora materiału jest przypadkowa - red.)

Z relacji pań z komisji wynika, że krótko przed południem do lokalu wszedł znany części członkiń komisji Janusz K. mieszkający w pobliżu Grzędy. Był w wojskowym, polowym mundurze. Wziął karty do głosowania i pokwitował ich odebranie. W broszurze stanowiącej kartę głosowania do sejmu poszukiwał konkretnego kandydata. Nie mógł znaleźć interesującego go nazwiska, więc poprosił komisję o wyjaśnienie, gdzie ma go znaleźć. Usłyszał odpowiednie informacje.

- W pewnym momencie wyciągnął pistolet i zaczął nam grozić, że "wszystkie nas powybija". Nie kierował swych gróźb do jednej z nas tylko "ogólnie" do wszystkich - opowiada pani Milena z komisji wyborczej w Grzędzie. - Przewodnicząca napisała mi na kartce, że mam zadzwonić po policję. Wyszłam z pomieszczenia i zatelefonowałam pod 997 - opowiada przejęta członkini komisji.

- On najpierw wymachiwał tym pistoletem, a gdy wyszła Milena celował do nas. Widziałam dokładnie lufę tej broni a przed oczami przeleciało mi całe moje życie - mówi przewodnicząca.

Kobieta opowiada, że w pewnym momencie z pistoletu wypadła mu kulka. Wtedy zrozumiała, że ten pistolet jest nabity. - Nie znam się na broni. W tym momencie naprawdę bałam się o swoje życie - dodaje.

Emocji kobiet nie uspokaja informacja, że pistolet to wiatrówka a kulka, która z niego wypadła to śrut. (Został zabezpieczony przez policjantów.) - Przecież i z wiatrówki mógł nam zrobić krzywdę a wyglądało to wszystko tak jakby chciał do nas strzelić, tylko coś mu się zacięło - mówi pani Halina, kolejna z pań pracujących w komisji.

Przewodnicząca Marlena Grabowska mówi, że ten incydent nie wpłynie na czas otwarcia lokalu w Grzędzie. - Lokal nie był zamykany a interwencja policji nastąpiła wręcz błyskawicznie - mówi przewodnicząca.

Zatrzymany Janusz K. trafił już do policyjnej celi w Bartoszycach. Zanim został zatrzymany w lokalu wyborczym, zdążył oddać swój głos.


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. janusz #1846503 | 81.15.*.* 30 paź 2015 12:45

    Zachowanie "głosującego " jak najbardziej naganne, jednak komisja oszczędziłaby sobie nerwów gdyby właściwie oceniła sytuację. Jeśli wypadła z broni "kulka" w postaci śrutu, a więc nie była to broń palna ale bardziej "straszak", stres byłby dużo mniejszy. Chwała komisji za właściwą reakcji a policji za szybką i skuteczną interwencje. Tak trzymać. Z drugiej strony, jeśli ktoś koniecznie chce postrzelać sobie z broni i "postraszyć" innych swoimi umiejętnościami niech idzie na strzelnicę.Tam weźmie udział w zawodach strzeleckich, których w Bartoszycach nie brakuje.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. abc #1842628 | 213.73.*.* 26 paź 2015 10:52

    Pewnie głosował na PiS...

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Bryza #1842598 | 88.220.*.* 26 paź 2015 10:22

    Zawsze znajdą się si ę osoby z psychicznymi zawirowaniami i tacy są zawsze niebezpieczni. Nie dziwię się przerażeniu członkiń komisji.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. Mar-Woj 82-84 #1842482 | 164.126.*.* 26 paź 2015 07:46

    Nawet beretu nie umiał prawidłowo założyć! Powinien być przechylony na prawą stronę!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. ,lex #1842403 | 164.126.*.* 25 paź 2015 23:31

    kolejny przykład kretyna i debila ,to niby patriota co miał orzełka na czapce ?? izolować przyblede u czubków do końca zycia ,nie ma tu znaczenia jaka to bron , nawet z wiatrówki można zabic jak się trafi w odpowiednie miejsce na ciele człowieka ,

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5