Barszcz Sosnowskiego usunięty z Wojkowa
2015-07-02 14:00:00(ost. akt: 2015-07-02 14:44:06)
Wczorajsza tragedia w Siemianowicach przyczyniła się prawdopodobnie do tego, że barszcz Sosnowskiego, który od dwóch miesięcy spokojnie wzrastał w Wojkowie koło Bisztynka został usunięty. W Siemianowicach zmarła 67-letnia kobieta, która uległa poparzeniu przez tę roślinę.
Tydzień temu pisaliśmy o niebezpiecznej roślinie, czyli barszczu Sosnowskiego, który porastał dolinę rzeki płynącej przez Wojkowo w gminie Bisztynek. Obiecaliśmy, że "będziemy przyglądać się sprawie". Zwróciliśmy się w tej sprawie do wielu instytucji i urzędów. Dane i uzyskane informacje na bieżąco przekazywaliśmy urzędnikom miejskim w Bisztynku, choć nie jest naszym zadaniem wyszukiwanie choćby przepisów prawnych dotyczących tej rośliny.
Co ciekawe najszybciej (w kilka minut) znalazł je... st. kpt. Marek Wojczulanis, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bartoszycach.
Dość obszerny materiał na temat barszczu w Wojkowie przeczytacie jutro (3 lipca) w "Gońcu Bartoszyckim".
Materiał ten, z uwagi na cykl wydawniczy naszego tygodnika obejmuje okres do wczorajszego poranka kiedy barszcz rósł sobie w najlepsze, właściciel terenu "nie miał przyjemności z nami rozmawiać" a urzędnicy mieli konsultować problem z mecenasem., mimo że o jego stanowiskach wiedzieli już od kwietnia. Jak mówili: "nie mieli pewności, czy to barszcz Sosnowskiego".
Już po południu, gdy zamknęliśmy gazetę okazało się, że pracownicy firmy do której teren należy przystąpili do usuwania szkodliwej rośliny.
Informację o usunięciu barszczu otrzymaliśmy dziś o godz. 11:06 od Adriana Porydzaja z UM w Bisztynku. Sprawdziliśmy ją. Rzeczywiście w Wojkowie nie ma już barszczu. - Wykopali go wczoraj koparką a dokończyli dziś rano, w strojach ochronnych pracownicy firmy, która jest właścicielem terenu - mówił sołtys Wojkowa Jan Mankiewicz uradowany obrotem sprawy.
Dziś też otrzymaliśmy odpowiedź z ministerstwa ochrony środowiska, na którą do wczoraj oczekiwaliśmy. Publikujemy ją w całości:
Zdaniem autora:
Jak wynika z tej odpowiedzi ministerstwa oraz naszych własnych ustaleń są - wbrew temu co nam mówili urzędnicy -prawne możliwości rozwiązywania takiego, nomen omen, palącego problemu, jeśli się tylko chce to zrobić. W tym przypadku wystarczyło zawiadomić właściciela terenu, że mu "takie coś" wyrosło. Jak się okazało, dziś w Wojkowie miał on pretensje do sołtysa, że powiadamiał on urząd a nie jego. - A skąd ja mam niby wiedzieć, że to nie jest zadanie gminy - pytał sołtys w czasie dzisiejszej rozmowy.
Jak wynika z tej odpowiedzi ministerstwa oraz naszych własnych ustaleń są - wbrew temu co nam mówili urzędnicy -prawne możliwości rozwiązywania takiego, nomen omen, palącego problemu, jeśli się tylko chce to zrobić. W tym przypadku wystarczyło zawiadomić właściciela terenu, że mu "takie coś" wyrosło. Jak się okazało, dziś w Wojkowie miał on pretensje do sołtysa, że powiadamiał on urząd a nie jego. - A skąd ja mam niby wiedzieć, że to nie jest zadanie gminy - pytał sołtys w czasie dzisiejszej rozmowy.
Nie bez znaczenia jest też to, że wczoraj w Siemianowicach zmarła pierwsza w tym roku ofiara poparzenia przez tę roślinę. Zdaniem sołtysa Mankiewicza, gdyby nie to tragiczne w skutkach zdarzenie to barszcz w Wojkowie nadal by spokojnie rósł.
Zapraszam do lektury jutrzejszego (3 lipca) "Gońca Bartoszyckiego", gdzie przeczytacie więcej o dwumiesięcznych "zmaganiach" urzędników z tą rośliną.
Po naszych publikacjach na portalu i w dzisiejszej "Gazecie Olsztyńskiej" sprawą barszczu w Wojkowie zainteresowała się też telewizja Polsat. Jej materiał na ten temat, nakręcony dziś (już po usunięciu roślin) można będzie zobaczyć o godz. 15:50 na antenie Polsatu.
Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (35) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Nie zapomnijmy kto przywiózł tu ta roślinę #1767098 | 217.99.*.* 2 lip 2015 18:15
Barszcz Sosnowskiego był podarunkiem "zaprzyjaźnionego narodu ZSRR" dla okupowanej przezeń Polski. Sowiecki syf.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz
Barszczykowo #1766954 | 83.0.*.* 2 lip 2015 14:48
Górowo gm. Kolno, powiat Olsztyn porośnieta jest tym barszczem i nikt sobie z tego nic nie robi. władze wiedzą ale odpowiadają że nie mają środka na pryskanie. musi stac się tragedia, żeby za porządki się wzięli, a wakacje rozpoczęte, a wiadomo dzieciaki biegają wszędzie. Jeśli macie jakąś "władzę" medialną pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
takitam #1767001 | 195.117.*.* 2 lip 2015 15:43
to nie jest jednorazowa czynność trzeba to powtarzać wielokrotnie żeby się pozbyć barszczu na stałe
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
aad #1766997 | 94.254.*.* 2 lip 2015 15:42
Ostatnio bylem w Besi i zdebialem. Cala wies w tym syfie, niektore rosliny siegaja dachow gospodarstw. Czesc rosnie tuz przy szosie, masakra.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Zgadza się #1766981 | 178.56.*.* 2 lip 2015 15:20
Górowo gm. Kolno - barszczu jest może z hektar i rośnie przy samej ulicy. Pieszy widząc auto jadące z przeciwka musi uciekać w barszcz. Jak coś się stanie mojemu dziecku to zaproszę władze gminy do sądu.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz