Święty Walenty z kościoła w Bisztynku

2015-02-14 07:00:00(ost. akt: 2016-02-14 09:06:58)
Święty Walenty z obrazu Jana Langhanki z 1776 roku, który znajduje się w kościele w Bisztynku.

Święty Walenty z obrazu Jana Langhanki z 1776 roku, który znajduje się w kościele w Bisztynku.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Jeśli jesteś zakochany i wierzący powinieneś nie tylko obdarować ukochaną czerwoną walentynką, czy różą. Zgodnie z warmińską tradycją trzeba też zapalić świecę na ołtarzu lub przy obrazie patrona zakochanych. Można to zrobić w kościele w Bisztynku, gdzie są dwa obrazy i ołtarz świętego Walentego.
Obchodzony dziś Dzień Zakochanych zwany popularnie walentynkami to nie tylko skomercjalizowane święto, które przybyło do nas z zachodniej Europy i USA w formie już powszechnej, polegającej na wzajemnym obdarowywaniu się czerwonymi serduszkami, czerownymi różami lub tulipanami i masą kartek też zwanych walentynkami z mniej lub bardziej mądrymi sentencjami i wyznaniami miłości dozgodnnej.

Patron
chorych umysłowo

Wbrew powszechnej opinii, dzień św. Walentego nie przywędrował do nas po roku 1989 wraz ze zmianami ustrojowymi. Na Warmii kult świętego Walentego ma wielowiekową tradycję. Tradycję katolicką zachowaną czasem do dziś.

Dawniej, ale i obecnie, święty ten uznawany był i jest za patrona chorych na choroby psychiczne i nerwowe a także epilepsję. Ponieważ "stan zakochania" ma wiele z objawów niektórych chorób psychicznych (natręctwo myśli o "obiekcie zakochania", przymus przebywania z "obiektem", uniesienia i egzaltacje, ataki radości przemienne z atakami smutku w momencie spotkań i chwilowych rozstań...) św. Walenty, szczególnie w krajach anglosaskich, stał się też patronem zakochanych. Zwyczaj walentynkowy przywędrował do nas z tych właśnie krajów.

Na Walentynki
chodzą do kościoła

W wielu krajach istnieje obecnie zwyczaj odwiedzania 14 lutego wizerunków świętego Walentego. We Włoszech odwiedzają go młodzi, kórzy ofiarują mu zapalone świece w intencji "zakochania", czyli po to, by poznać przeszłą żonę lub męża i szczęśliwie się zakochać oraz by trwające już zakochanie trwało jak najdłużej. Ks. proboszcz parafii w Bisztynku Janusz Rybczyński mówił, że widział we Włoszech takie kościoły, w których świece od zakochanych 14 lutego zajmowały całe nawy świątyń.

Dwa obrazy patrona zakochanych
w kościele w Bisztynku

Świętego Walentego uczczono w wyjątkowy sposób w warmińskim Bisztynku. W kościele parafialnym znajdują się dwa niemal identyczne obrazy tego świętego z końca XVIII wieku. Jeden z nich umieszczono w ołtarzu bocznym poświęconym św. Walentemu. To ołtarz przy czwartym filarze nawy północnej kościoła.

W tym ołtarzu znajduje się obraz św. Walentego ubranego w komżę ze stułą. Obok jego postaci widzimy kobietę z dwojgiem młodzieńców cierpiących na epilepsję. Jeden z nich leży w ataku choroby. Drugi, stojący został właśnie z niej uzdrowiony. To dość typowe w ikonografii przedstawienie świętego. Jego atrybutami są księga, czasem miecz oraz szaty biskupie lub liturgiczne. Wielokrotnie przedstawiany był i jest obok chorych na epilepsję.

Autorem całego ołtarza jest snycerz i stolarz Chrystian Bernard Schmidt z Reszla. Ołtarz wykonany został w 1772 roku w stylu rokokowym. Nie wiadomo jednak, kto jest autorem samego obrazu.

Wiadomo natomiast, że autorem drugiego obrazu tego samego świętego był Jan Langhanki z Bisztynka. Namalował go w 1776 roku i zatytułował go: "Święty Walenty i dzieci chore na epilepsję ofiarowane świętemu w celu uzdrowienia". Ten drugi obraz można zobaczyć na jednym z filarów od strony nawy głównej, po jej prawej stronie.

Obraz jest niemal identyczny jak ten z ołtarza. Inaczej ubrany jest sam święty, bo na na sobie czerwony ornat. Nieco inny jest też drugi plan obrazu i jego tło. Obraz przedstawia jednak tą samą scenę co opisywany wcześniej.

Warmia nie miała swoich
świętych uzdrowicieli

Skąd na Warmii kult świętego Walentego? To stosunkowo proste. Warmia nie miała wówczas "własnych świętych", patronów ludzi chorych. Nękały ją natomiast liczne klęski i epidemie oraz choroby mieszkańców. Wśród wielu świętych poczęto więc czcić nieco bardziej tych, którzy mieli moc uzdrawiania.

Wśród Bożych Uzdrowicieli czczonych na Warmii znaleźli się przede wszystkim św. Roch (figura i obraz w kościele św. Michała Archanioła w Bisztynku oraz w wielu kościołach warmińskich), św. Walenty i św. Jan Nepomucen (figura stała niegdyś na cokole koło kościoła cmentarnego w Bisztynku) oraz Regina Prothmann - założycielka zakonu Katarzynek. Był wśród nich także św. Antoni z Padwy, zwany Padewskim, którego obraz jest w nadstawie ołtarza św. Walentego w Bisztynku.

Jeśli jesteś zatem zakochany i wierzący, powinieneś dziś nie tylko obdarowaś swoją Walentynkę (swojego Walentego) różą, czy serduszkiem, ale i zapalić świecę w intencji waszego uczucia i tego, by przetrwało jak najdłużej. Choćby na ołtarzu świętego Walentego w kościele w Bisztynku.


Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl



Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5